Słodycze i kawa z automatów
Wiele szkół, uczelni, większych miejsc pracy wprowadza do swoich budynków automaty z kawą i rozmaitymi przekąskami. Robiąc tak, kierują się te instytucję ‘wygodą’ osób, które przebywają w ich murach (oczywiście pomijając kwestię zarobku za sprzedaż miejsca pod automat). Czy jednak rzeczywiście jest to dla nas tak korzystne i wygodne? Rzeczywiście, jak można zauważyć, nieraz podczas przerw miedzy zajęciami, czy na przerwach śniadaniowych w pracy, do takich automatów są prawdziwe kolejki. Jeśli nie zdążyliśmy wypić kawy rano w domu, sięgamy po tę z automatu, codziennie wrzucając do niego drobne. Są to niby niewielkie kwoty, jednak nie mamy świadomości jak potrafią urosnąć w ciągu miesiąca!
Szybka kalkulacja
Załóżmy że kupowana przez nas kawa kosztuje 1,50 zł, co i tak jest chyba niską ceną, ponieważ zdarzają się droższe, w zależności od firmy i od miasta w którym rzecz się dzieje. Załóżmy również, że sięgamy po nią raz dziennie, podczas każdego dnia naszej obecności w pracy – czyli pięć razy w tygodniu. 5 x 1,50 daje nam 7,50 zł tygodniowo. Niby niewiele. Ale jeśli zdarza się tak powiedzmy 22 razy w miesiącu, otrzymujemy kwotę 33 złotych. Pomnóżmy to przez 12 miesięcy w roku, wynikiem jest prawie 400 złotych rocznie wydawanych tylko na średnio smaczną kawę w plastikowych kubkach! Za tę cenę moglibyśmy kupić jeden z tych profesjonalnych ekspresów do kawy, które przyrządzają kawowe napoje niczym z kawiarni. Warto to przemyśleć.
Alternatywne rozwiązanie
Więc jeśli nie kawa z automatu, to co? W zależności od naszej sytuacji, jeśli pracujemy z kilkoma osobami w pokoju, możemy zawsze rozważyć złożenie się na zakup czajnika, przynieść z domu kubki i kawę, i przyrządzać ją na miejscu, taką jak lubimy. Jeśli na przykład wybieramy się na cały dzień na uczelnię, a bez kawy nie damy sobie rady, spróbujmy zabrać ze sobą termos z kawą zrobioną w domu. Być może wyda się to nam nieco wstydliwe i przestarzale, ale pamiętajmy, że tylko my mamy wpływ na to, jak czujemy się w danej sytuacji.
Podobne artykuły:
- Kwestia jedzenia na mieście
- Sposób na uciekające pieniądze
- Oszczędne gotowanie
- Eko-jazda i oszczędzanie paliwa
- Kolejna garść pomysłów na zmniejszenie rachunków za prąd
Kategoria: Jedzenie, Oszczędzanie, Zakupy